czwartek, 28 sierpnia 2014

Pierwszy kroczek

Każdy ma w swoim życiu taki moment, w którym odczuwa potrzebę spróbowania czegoś nowego. ( Także oto jestem ! )  Obudzila się we mnie dzika ochota znierzenia się z blogiem.  Niby wydaje się,  że to nic trudnego ale zobaczymy czy uda mi się złapać byka za rogi,  ale co trudniejsze wyjść z tego bez szwanku.  Trzymajcie kciuki. Mam nadzieję, że ktoś przeczyta tego posta i wesprze w jakikolwiek, choćby duchowy sposób. Chodź nie wiem czy pojawi się tu ktokolwiek.  Nawet jeśli tak, to pewnie będzie to biedny zbłąkany internauta. Ale pamiętajcie,  każdy jest miłe widziany!  :)  Bardzo żałuję że muza podsunęła mi tylko sam pomysł założenia bloga,  a nie pomogła w wyborze celu i tematu. A'propos celu,  wydaje mi się,  że najważniejsze jest by każdy z nas posiadał jakiś celw życiu, do którego zmierza. Gorzej,  że ja nie wiem jaki jest mój cel.  Ogólnie mam chyba słabość do samej siebie. (hahaha) Nie żeby były to zachowania pokroju Juliusza Cezara, typu "Ave Ja". Po prostu często mam problem ze stawianiem sobie ograniczeń i ustalaniem jakiegoś porządku w zyciu. Akceptuję w 101% przeszłość, teraźniejszość i siebie w tych dwóch strefach czasowych.  Wynika to też na pewno z mojej natury obrońcy -> zawsze znajdę doskonale wytłumaczenie na obecny porządek świata dlatego łatwo pogodzenie się z sukcesami,  ale i nie rzadko porażkami.  Bo przecież nie ważne ile razy człowiek upada,  ważne że się podnosi!  Takie tam moje motto.  Może już przechodząc do końca, wymyśliłam taką nazwę strony bo mówi się że aby kogoś poznać należy przejść się w czyiś butach.  Ale ja lubię szpilki i całe moje życie to taniec dlatego ja przełożyłam to powodzenie na swoją modłę.  
Także pierwszy krok w przód zrobiony!